Wirtualne Muzeum Wojny w Wietnamie

Diorama "Go, go, go!" - Bell UH-1D "Huey"

English version

Autor: Jacek Minich, Warszawa

Italeri 1247 UH-1D Iroquis

Do budowy dioramy "Go, Go, Go!" zainspirowała mnie scena lądowania helikopterów w dolinie z filmu "Byliśmy żołnierzami". Podstawą wykonania projektu stanowi model firmy Italeri, „UH-1D Iroquis” (numer 1247) w skali 1:72. Oczywiście wymagał uzupełnienia elementami fototrawionymi Eduarda (numer 72195 i numer 72269), żywicznymi CMK oraz elementami wykonanymi od podstaw. Budowę rozpocząłem od frezowania otworów wentylacyjnych silnika i uzupełnienia ich siatkami tak aby widoczny był silnik. Kolejnym etapem było dorobienie słupków bocznych pomiędzy kabiną pilotów a ładownią z kawałków polistyrenu. Następnym elementem wymagającym poprawy były fotele pilotów (zestaw żywiczny CMK dedykowany do UH-1B) oraz tablica przyrządów (części fototrawione firmy Eduard).

UH-1D parts

UH-1D parts

UH-1D parts

UH-1D parts

UH-1D parts

Ponieważ zaplanowałem przedstawienie helikoptera w scenie tuż przed przyziemieniem musiałem kabinę uzupełnić figurkami pilotów, strzelców pokładowych oraz desantu. W tym celu zakupiłem zestaw firmy CMK zawierający 2 figurki pilotów i strzelca w pozycji siedzącej. Generalnie były ładne za wyjątkiem hełmofonów, ich kształt budził zastrzeżenia. Oprócz dopasowania figurek do foteli postanowiłem wymienić im głowy na pozyskane od pilotów z zestawu Hasegawy UH-60 Blackhawk. Skopiowałem również figurkę strzelca pokładowego i po pocięciu i ukształtowaniu do pozycji stojącej w drzwiach otrzymałem lewego strzelca do swojego helikoptera. Na tym etapie zdecydowałem, że praktycznie cały desant będzie już poza helikopterem a w środku pozostanie ostatni żołnierz, też już "na wylocie" aby nie zasłaniać zbytnio wnętrza.

UH-1D parts

UH-1D parts

Po pomalowaniu wnętrza i wklejeniu figurek pilotów i strzelców skleiłem połówki kadłuba i rozpocząłem prace nad detalami zewnętrznymi. A było ich troszkę. Przede wszystkim trzeba było dorobić uzbrojenie strzelców pokładowych którego nie posiadał zestaw Italerii. Mocowanie M-60tek oraz zasobniki na amunicję dorobiłem od podstaw wg dokumentacji zdjęciowej. Taśmy amunicyjne wraz z prowadnicami pochodzą z fototrawionego zestawu amunicji firmy Eduard. Najwięcej pracy było z samymi km-ami. M-60tkę zaadaptowałem z zestawu transportera M113 w skali 1/72 firmy Italeri. Problem polegał na tym, że był to karabin "piechociarski" z typową dla niego kolbą do opierania na ramieniu. Musiałem jej tą kolbę ostrugać, dodać uchwyty oraz celownik i torbę na łuski dorobioną od podstaw. Na podstawie tak wykonanego km-u stworzyłem formę, a następnie odlałem z żywicy jego kopię, aby zastosować w drugich drzwiach. Dodatkowo dorobiłem granaty dymne i powiesiłem je na słupkach w drzwiach ładowni.

UH-1D parts

Kolejny etap to malowanie. Całość helikoptera była malowana akrylami Pactra. Kalkomanie naklejałem przy użyciu płynów Set i Sol na podkładzie z bezbarwnego lakieru błyszczącego. Do podkreślenia linii podziałowych użyłem olejnej artystycznej umbry naturalnej. Tego samego rodzaju farb użyłem do wykonania zacieków i smug. Całość przetarłem pigmentami MIG a następnie utrwaliłem je firmowym utrwalaczem napylonym aerografem. Po wykonaniu helikoptera zabrałem się za pozostałe elementy dioramy. W pierwszej kolejności wykonałem figurki desantu oraz żołnierzy oczekujących na helikopter. Większość z nich otrzymałem z zestawu Italerii US Special Forces Vietnam po uprzednim pocięciu i uformowaniu oraz z zestawu CMK 1st Cavalry. Wykonałem również imitacje worków na ciała które później umieściłem pod plandeką poderwaną przez podmuch lądującego helikoptera.

UH-1D parts

UH-1D parts

UH-1D parts

UH-1D parts

Mając podstawowe elementy dioramy przystąpiłem do wykonania podstawki. Fragment sklejki okleiłem paskami polistyrenu i tak powstałe zagłębienie wypełniłem klejem do glazury. Na całość powierzchni naniosłem mieszaninę Wikolu, piasku, trocin i trawy kolejkowej. Nadszedł czas na wykonanie imitacji trawy. Chciałem podkreślić dynamikę całej sytuacji więc trawę "sadziłem" po okręgu rozchylając na boki w imitowanym podmuchu od wirnika. Po pierwszym piętrze trawy dokleiłem drugie co nadało plastyczności terenowi. Drzewka powstały z zasuszonych bylinek po pryśnięciu klejem w sprayu, posypaniu zabarwionymi na zielono trocinami i podmalowaniu tu i tam. Mając już prawie wszystko przystąpiłem do montażu. W pierwszej kolejności na podpórce z drutu stalowego (wklejonego w płozy)zamocowałem helikopter aby sprawiał wrażenie zawieszonego nad terenem. Wieszak zamaskowałem później jakimś krzaczkiem. Następnie rozmieściłem figurki, worki na ciała z plandeką i wkleiłem drzewka. Na koniec idąc za radą przyjaciela wymieniłem wirnik główny i ogonowy na spreparowane z przezroczystego plastiku wycinki koła aby podkreślić ruch tych elementów.

UH-1D parts

UH-1D parts

UH-1D parts

UH-1D parts

UH-1D parts

UH-1D parts

UH-1D parts

---

galeria

strona główna